tutejszy
Dołączył: 26 Kwi 2010
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kobiór
|
Wysłany: Wto 22:13, 15 Mar 2011 Temat postu: rykowiska |
|
|
ja rykowiskami zaraziłem się w podstawówce .. miałem może z 12 la przyszedłem z szkoły i mówię do mamy ,,ida na gniywusy" ni i poszedłem .. gdy wracałem patrzę a tu jeleń stoi .. no to ja tez stanąłem i stoję ( na drodze) za chwilę przez drogę przeszła łania z młodym i zatrzymała się na łące i się pasie.. a ten byczek co stał taki jakiś niespokojny się zrobił ja patrzę a z lasy wychodzi b...y...k cały złoty, grzywa po kolana wieniec nie do opisania i stanął obok tej łani ja byłem może z 50m od nich .. ja się poruszałem i patrzę cały czas na tego jelenia... wtedy on schylił pomału schylił głowę tak samo pomału dźwignął i zaczął ryczeć ... nim skończył to ja już chyba byłem w domu ... ale bakcylem mnie zaraził i od tego czasu nie opuściłem ani jednego rykowiska ..szkoda że nie dysponowałem aparatem ..
zaś ,,najlepszą'' historię przeżyłem podczas rykowiska jak już zszedłem z ambony bo było ciemno pomału i po cichu idę ale patrzę byk idzie ..widzę same białe groty a to sobie myślę zrobię kawał zwinąłem ręce i próbując naśladować jelenia zaryczałem.. no i narobiłem sobie bo byk stanął zaryczał i z prędkością światła daje w moją stronę ..ja widzę jak te groty rosną mi w oczach .. uciekać nie ma gdzie.. polana nawet drzew nie ma no to stoję i czekam ... byk podleciał na ok 10m stanął .. popatrzył ..zaryczał ponownie i pomału odszedł ... ja poczekałem chwilę ostygłem i też poszedłem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|