rezerwat żubrowisko

tutejszy

Witam
Nie wiem jak zacząć ale postaram się opisać wszystko w miarę zwięźle .
A więc sam wstęp do rezerwatu jest ,,ZABRONIONY" i aby tam wejść należy spełnić odpowiednie procedury z pismami i opłatą włącznie . Po dopełnieniu tego w sobotę było mi dane wejść na teren tego ośrodka .. i jestem pod ogromnym wrażeniem .. co mi od razu rzuciło się w oczy to cisza , spokój i przede wszystkim brak śmieci, butelek, papierów itd .. czystość i jeszcze raz czystość której tak brak gdzie indziej ..
Następnie zostałem podwieziony pod kamień Wilhelm I szkoda że jest zniszczony ..jednak propaganda robi swoje a i ci co go niszczyli pewnie też nie myśleli co robili..widać że napisy były skuwane a potem nałożono na to beton którego resztki jeszcze pozostały .. jest widoczny z drogi Jankowice - Miedzyrzecze i tutaj już były ślady obecności ,,tzw człowieka " puszka po piwie czyli jakiś debil przeskoczył przez ogrodzenie i musiał coś swojego zostawić .. kamień ten okalają piękne buki oceniane na ok 200 lat.
Następnie była zagroda / obejście żubrów gdzie pracownicy opiekujący się nimi mają możliwość je policzyć , zobaczyć ich stan , sfotografować , po prostu wszystko co jest związane z nimi ..
zachowały się tutaj w nienaruszonym stanie(przez człowieka) po księciu piękne paśniki , platforma obserwacyjna , teren który jest wy siekany a siano służy do dokarmiania zwierzyny zimą . zrobiłem kilak zdjęć młodym żubrzątkom i zostałem poinformowany że mam ogromne szczęście bo były tam wtedy wszystkie żubry z rezerwatu wraz z bykiem Pliszajem i prawie co wycieloną w nocy Platynką z swoją pociechą .. tak że ta/ten ,,bobas" został sfotografowany przeze mnie z daleka po raz pierwszy ( bo nie wiem jeszcze czy to on czy ona ) czy będzie mi dane zobaczyć go czy ją jak dorośnie? czy jeszcze tam kiedyś wejdę nie wiem ? na pewno bardzo bym chciał ..w każdym razie chciałbym gdyby to było możliwe pokazać jak ten ośrodek niedostępny dla ogółu wygląda od środka te paśniki i cale otoczenia ale ze względu że były tam młode ja byłem obcy dla stada , oraz że pracownicy mieli kupę pracy nie chciałem przeszkadzać .. dlatego szybko zrobiłem te zdjęcia i samotnie udałem się w drogę powrotną bo nie chciałem już gonić pracownika który jak widziałem też robił zdjęcia , opisuje je w zeszycie bo żubry podobnie jak ludzie się zmieniają ..a pociecha Platynki nie miała jeszcze imienia tak samo jak pozostały tegoroczny przychówek ..
pozostaje do opisu Pliszaj ..każdy żubra widział (chyba) ale czy ktoś obok niego stał ?? to jest kolos ..ja mam 180 cm a w kłębie był ode mnie wyższy daję mu z granicach 190-200m , głowa ogromna i ta siła emanująca z niego .. pewnie podczas godów gdy dwa takie się zderzą to z gwoździa żyletkę zrobią ..
ostatnie zdjęcia kamienia zrobiłem już samodzielnie i szczęśliwy że tam byłem ale trochę smutny że może pierwszy i ostatni raz widziałem co widziałem wyszedłem z rezerwatu
każdemu chciałbym życzyć żeby to zobaczył ale wiem że to nierealne i cieszę się z tego bo u nas jeszcze ludzie nie ,,dorośli " do pewnych rzeczy i zawsze i wszędzie powtarzam wstęp do lasu powinien być odpłatny ( nie wnikam jaka kwota) ale jeżeli w całym lesie było by tak jak na żubrowisku to zaręczam każdemu że nie raz wolałby zapłacić i chłonąć piękno przyrody w ciszy czystości i jej spokoju niż się denerwować brudem, motorami, quadami, biegającymi luzem psami itd
pozostało podziękować tylko kogo i w jakiej kolejności wymienić ??
to do początku
RDOŚ w Katowicach która dała pozwolenie na wejście ( wszystkim osobom z którymi korespondowałem i rozmawiałem)
Nadleśnictwu Kobiór które skierowało mnie do RDOŚ ( bo nie wiedziałem nawet jakie procedury trzeba spełnić) oraz panu Nadleśniczemu z którym przyjemność było mi rozmawiać i który skierował mnie dalej
Panu leśniczemu który ma pod sobą rezerwat który polecił mi pracownika z którym mam się kontaktować no i wreszcie panu który po mnie przyjechał i który pokazał mi kamienie bo o nie mi chodziło ale i zagrodę .
(nie wymieniam nazwisk bo nie wiem czy osoby te by sobie tego życzyły)